sobota, listopada 5

Dziennik odkryć: Listopad 11

27:


20:


12 - W praktyce okazuje się, że technika stoi przed zasadami.

11 - Życie bez sprzęgła było by prostsze.

10 - Im nudniejsi współpasażerowie, tym lepiej.


09 - Całymi dniami mogę gapić się w ekran komputera i nic się nie dzieje, a wystarczy kilka godzin gry, żeby dostać skurczów w gałach.

08 - Pełnia swobody często uprasza się o ciąganie za rękę.

07 - Posiadanie nie przynosi szczęścia, za to jak najbardziej może przynosić spokój.

06 - Chętnie zamienił bym termin "impreza" na "spotkanie tematyczne", pociągając za tym wszelkie skutki. [nieskorelowane z 05.11.11]


05 - Wybór między balangą a szorowaniem kibla nigdy nie był tak oczywisty. Nie pójdę na imprezę jedną połową.

04 - Minecraft ftw!

03 - Niektóre rany się nie goją, ale można je zaplastrować.

02 - Komputer z Internetem nie gwarantuje aż tak wyśmienitej rozrywki, o jaką go posądzałem. Jestem po prostu uzależniony.

01 - Nie można się nie uśmiechać, kiedy ktoś rozdaje cukierki.

Brak komentarzy: