niedziela, września 5

Dziennik odkryć: Wrzesień 10

30 - Kiedy traktuje się grę jako przygodę, ukończenie jej jest jak powrót do domu z głową pełną wspomnień. Zdecydowaie zbyt często poddaję się tuż po jej rozpoczęciu.

29 - To nie tak, że teraz ludzie później chcą mieć dzieci. Kiedyś po prostu nie było internetu.

28 - Mało co tak usypia jak wymyślanie.

27 - Pozytywnie dziwne + pomysłowe = profit.

26 - Zasiedzenie jest stanem nienaturalnym. Krótkie wycieczki powinno się wpisać w tygodniowy rytuał.

12 - 25 - Im niżej spada mi poziom marzycielstwa, tym mniej jestem sobą.

11 - "Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię." J. W. Goethe

10 - Nie ma gorszego uczucia nad martwienie się o kogoś. Z każdym innym można sobie jakoś poradzić.

09 - Między talentem a umiejętnością stoi wprawa i pojmowanie zasad.

07 - Łatwych wyników nawet nie chce mi się osiągać. Zbyt wiele szczęścia potrafi zepsuć zabawę.

06 - Czasami fajność widać dopiero z perspektywy czasu. Można wątpić, ale nie należy się poddawać.

05 - Wpadłem w złe towarzystwo, w którym najlepiej sprzedają się słodziaczki.

04 - Sztuka uczy cierpliwości.

03 - Jajecznica z ziemniaków po raz pierwszy w zasięgu moich możliwości. Danie legenda wędruje w świat.

02 - Nie jestem w stanie generować poprawnego angielskiego. Gry i anime nie nauczą wszystkiego.

01 - [22.06.10] Ja po prostu potrzebuję stadka kibiców. Do gry starczy jeden, do rysowania chcę.. setkę.

Brak komentarzy: